
Każdego roku miliony ludzi uczestniczą w imprezach masowych na terenie Wielkiej Brytanii. Od legendarnego festiwalu w Glastonbury, który przyciąga ponad 200 tysięcy uczestników, przez wyprzedane koncerty w O2 Arena, po lokalne festyny i jarmarki bożonarodzeniowe – wszędzie tam, gdzie gromadzą się tłumy, istnieje potencjalne ryzyko wypadków. Statystyki pokazują, że rocznie dochodzi do tysięcy incydentów na tego typu wydarzeniach, od drobnych potknięć po poważne urazy zagrażające życiu.
Jeśli należysz do osób, które doznały urazu podczas imprezy masowej, powinieneś wiedzieć, że brytyjskie prawo bardzo poważnie traktuje kwestię bezpieczeństwa uczestników wydarzeń publicznych. Organizatorzy nie mogą po prostu sprzedać biletu i umyć ręce – ciąży na nich szereg prawnych obowiązków, których niedopełnienie może skutkować odpowiedzialnością odszkodowawczą.
W tym obszernym przewodniku wyjaśnimy dokładnie, kiedy i w jakich okolicznościach organizator ponosi odpowiedzialność za wypadek. Przedstawimy rzeczywiste przypadki z brytyjskich sądów, omówimy wysokości przyznawanych odszkodowań oraz przeprowadzimy Cię krok po kroku przez proces dochodzenia swoich praw. Co najważniejsze – wszystko to przedstawimy językiem zrozumiałym dla osoby bez wykształcenia prawniczego.
Czym dokładnie jest impreza masowa w brytyjskim systemie prawnym
Brytyjskie prawo nie posługuje się jedną, sztywną definicją imprezy masowej, jak ma to miejsce w niektórych innych krajach. Zamiast tego używa różnych terminów w zależności od kontekstu prawnego. Możemy spotkać się z określeniami takimi jak „public event”, „large gathering”, „licensed event” czy „regulated entertainment”. Ta różnorodność terminologiczna może wydawać się myląca, ale w praktyce ma niewielkie znaczenie dla uczestnika, który doznał urazu.
Kluczowe jest to, że niezależnie od nazwy, wszystkie większe wydarzenia publiczne podlegają podobnym regulacjom dotyczącym bezpieczeństwa. Czy mówimy o koncercie rockowym w Wembley Stadium, festiwalu elektronicznym w Creamfields, meczu Premier League czy nawet większym jarmarku miejskim – podstawowe zasady odpowiedzialności pozostają bardzo zbliżone.
Główne akty prawne regulujące bezpieczeństwo imprez masowych to Health and Safety at Work Act 1974, który choć pierwotnie dotyczył miejsc pracy, został rozszerzony na wydarzenia publiczne. Licensing Act 2003 reguluje kwestie zezwoleń na imprezy, a wraz z nimi wymogi bezpieczeństwa. Dla wydarzeń sportowych szczególne znaczenie ma Safety of Sports Grounds Act 1975, który wprowadził rygorystyczne standardy dla stadionów. Nie możemy też zapomnieć o Regulatory Reform (Fire Safety) Order 2005, który nakłada obowiązki związane z bezpieczeństwem przeciwpożarowym.
W praktyce sądowej za imprezę wymagającą szczególnych środków bezpieczeństwa uznaje się zazwyczaj wydarzenie, w którym uczestniczy ponad 500 osób, choć liczba ta może być niższa w przypadku wydarzeń wysokiego ryzyka, takich jak koncerty z mosh pitem czy wydarzenia z pokazami pirotechnicznymi.
Podstawy prawne odpowiedzialności – koncept „duty of care”
Fundamentem brytyjskiego systemu odpowiedzialności jest koncept „duty of care”, czyli obowiązku dbałości. To pojęcie, wypracowane przez wieki orzecznictwa, nakłada na organizatora prawny obowiązek zapewnienia rozsądnego poziomu bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom wydarzenia. Nie jest to jedynie kwestia etyczna czy wizerunkowa – to konkretny wymóg prawny, którego naruszenie rodzi odpowiedzialność cywilną.
Obowiązek ten ma trojaki charakter. Po pierwsze, wynika z common law, czyli prawa precedensowego. Przełomowa sprawa Donoghue v Stevenson z 1932 roku ustanowiła zasadę, że każdy ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo osób, na które jego działania mogą mieć wpływ. Po drugie, istnieją konkretne przepisy ustawowe nakładające szczegółowe obowiązki na organizatorów. Po trzecie, kupując bilet, uczestnik zawiera z organizatorem umowę, która implikuje zapewnienie bezpiecznych warunków uczestnictwa.
Co istotne, standard „rozsądnej dbałości” nie oznacza, że organizator musi przewidzieć i zapobiec każdemu możliwemu wypadkowi. Prawo wymaga od niego podjęcia rozsądnych kroków w celu minimalizacji przewidywalnych zagrożeń. To, co jest „rozsądne”, zależy od wielu czynników – wielkości imprezy, jej charakteru, profilu uczestników, miejsca przeprowadzenia i wielu innych okoliczności.
Szczegółowe obowiązki organizatora
Planowanie bezpieczeństwa musi rozpocząć się na długo przed pierwszym uczestnikiem przekraczającym bramę wydarzenia. Organizator ma obowiązek przeprowadzić kompleksową ocenę ryzyka (risk assessment), która nie może być powierzchowną formalnością. Dokument ten musi identyfikować wszystkie realistyczne zagrożenia – od potknięcia się o kabel po panikę w tłumie – oraz określać konkretne środki zaradcze.
Weźmy przykład dużego festiwalu muzycznego. Ocena ryzyka musi uwzględnić takie kwestie jak: pojemność terenu i ryzyko przepełnienia, wytrzymałość konstrukcji scenicznych przy różnych warunkach pogodowych, przepustowość dróg ewakuacyjnych, ryzyko związane z zachowaniem tłumu podczas występów różnych artystów, zagrożenia związane ze spożyciem alkoholu i substancji psychoaktywnych, oraz dziesiątki innych czynników.
Infrastruktura bezpieczeństwa to kolejny kluczowy obszar. Wszystkie tymczasowe konstrukcje – sceny, trybuny, barierki, namioty – muszą być nie tylko poprawnie zmontowane, ale też certyfikowane przez wykwalifikowanych inżynierów. Przypadek festiwalu Pukkelpop w Belgii z 2011 roku, gdzie zawaliła się scena zabijając 5 osób, pokazuje tragiczne konsekwencje zaniedbań w tym obszarze. Choć to belgijski przykład, brytyjskie sądy często odwołują się do takich przypadków przy ustalaniu standardów.
Oświetlenie to często niedoceniany aspekt bezpieczeństwa. Wszystkie obszary dostępne dla publiczności muszą być odpowiednio oświetlone, szczególnie schody, różnice poziomów i drogi ewakuacyjne. Awaryjne oświetlenie musi działać niezależnie od głównego zasilania. Nawierzchnie muszą być równe i bezpieczne, a wszelkie przeszkody wyraźnie oznaczone.
Kwestia personelu jest równie istotna. Organizator musi zapewnić odpowiednią liczbę stewartów – zazwyczaj przyjmuje się minimum jednego stewarda na 75 uczestników, choć przy wydarzeniach wysokiego ryzyka proporcja ta może wynosić nawet 1:50. W UK stewartzi pracujący przy drzwiach i kontrolujący tłum muszą posiadać licencję SIA (Security Industry Authority). To nie jest formalność – szkolenie SIA obejmuje techniki kontroli tłumu, pierwszą pomoc i procedury ewakuacyjne.
Służby medyczne to absolutna konieczność. Wytyczne sugerują minimum dwóch ratowników medycznych na każde 1000 uczestników, plus dodatkowy personel w zależności od profilu ryzyka. Na dużych festiwalach często powstają tymczasowe szpitale polowe zdolne do przeprowadzania podstawowych zabiegów chirurgicznych.
Kontrola tłumu – nauka i praktyka
Kontrola tłumu to prawdziwa nauka, a tragedii w Hillsborough z 1989 roku, gdzie zginęło 96 osób, na zawsze zmieniła podejście do tego zagadnienia w UK. Organizator musi nie tylko ograniczyć liczbę uczestników do bezpiecznego poziomu, ale też zarządzać przepływem ludzi w sposób przewidywalny i bezpieczny.
System wejść i wyjść musi być zaprojektowany tak, aby uniknąć tworzenia się wąskich gardeł. Barierki muszą być rozmieszczone w sposób kierujący ruch, ale jednocześnie umożliwiający szybką ewakuację. Szczególnie niebezpieczne są sytuacje, gdy tłum napiera do przodu – na przykład gdy otwierane są bramy lub gdy na scenę wchodzi popularny artysta. Organizator musi przewidzieć takie momenty i odpowiednio je zabezpieczyć.
Monitoring zachowań tłumu to kolejny obowiązek. Kamery CCTV powinny obejmować wszystkie kluczowe obszary, a wyszkolony personel musi na bieżąco analizować obrazy. Wczesne wykrycie problemów – takich jak przepełnienie określonego sektora czy agresywne zachowania – pozwala na podjęcie działań zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Kiedy dokładnie powstaje odpowiedzialność organizatora
Aby organizator poniósł odpowiedzialność prawną, muszą zostać spełnione cztery warunki, znane w prawie jako „cztery filary negligencji”. Po pierwsze, musi istnieć obowiązek dbałości – to zazwyczaj nie budzi wątpliwości w przypadku organizatorów imprez. Po drugie, musi dojść do naruszenia tego obowiązku – organizator musi coś zrobić źle lub czegoś nie zrobić.
Po trzecie, naruszenie musi być faktyczną przyczyną szkody. To nie zawsze jest oczywiste. Weźmy przykład: uczestnik festiwalu potyka się o źle zabezpieczony kabel i łamie nogę. Związek przyczynowy jest jasny. Ale co jeśli uczestnik, uciekając przed deszczem, poślizgnie się na błocie i złamie rękę? Czy organizator odpowiada za to, że nie zapewnił utwardzonej nawierzchni na całym terenie? To zależy od konkretnych okoliczności.
Po czwarte, szkoda musiała być przewidywalna. Prawo nie wymaga od organizatora przewidzenia każdego możliwego scenariusza, ale rozsądna osoba musiałaby uznać, że dane zaniedbanie może prowadzić do urazu. Na przykład, brak oświetlenia stromych schodów w sposób przewidywalny może prowadzić do upadków.
Przyjrzyjmy się konkretnym sytuacjom, które regularnie pojawiają się w brytyjskich sądach. Wypadki związane z infrastrukturą to klasyka – zawalenie się trybuny na meczu piłkarskim w Bradford, upadek części oświetlenia podczas koncertu w Manchesterze, porażenie prądem z powodu źle izolowanych kabli na festiwalu w Reading. We wszystkich tych przypadkach sądy przyznały znaczące odszkodowania.
Przepełnienie i panika w tłumie to kolejna kategoria. Słynny przypadek z koncertu Oasis w 2005 roku, gdzie doszło do stratowania fanów przy barierach, zakończył się wypłatą setek tysięcy funtów odszkodowań. Organizator nie zapewnił odpowiednich stref buforowych między sceną a publicznością.
Proces dochodzenia odszkodowania
Pierwsze 24 godziny po wypadku są kluczowe. Przede wszystkim, niezależnie od tego jak się czujesz, zgłoś wypadek organizatorowi lub ochronie. W UK obowiązuje system RIDDOR (Reporting of Injuries, Diseases and Dangerous Occurrences Regulations), który wymaga od organizatorów raportowania poważnych wypadków. Upewnij się, że otrzymałeś numer raportu – to będzie ważny dowód.
Dokumentacja fotograficzna jest bezcenna. Zrób zdjęcia wszystkiego – miejsca wypadku, przyczyny wypadku (dziura, oblodzenie, uszkodzona barierka), swoich obrażeń, ubrania. Rób zdjęcia z różnych kątów i w różnym oświetleniu. Jeśli to możliwe, poproś kogoś o zrobienie zdjęć pokazujących szerszy kontekst.
Świadkowie często decydują o sukcesie sprawy. Nie wystarczy zebrać imiona i numery telefonów – poproś świadków o napisanie krótkiego oświadczenia od razu, póki mają świeże wspomnienia. Może to być nawet SMS czy wiadomość na WhatsApp – ważne, żeby było to utrwalone na piśmie z datą.
Wizyta u lekarza jest absolutnie konieczna, nawet jeśli wydaje Ci się, że nic poważnego się nie stało. Wiele urazów, szczególnie związanych z kręgosłupem czy głową, ujawnia się dopiero po czasie. Przy pierwszej wizycie koniecznie poinformuj lekarza o okolicznościach urazu – że miał miejsce na imprezie masowej z powodu zaniedbania organizatora. To zostanie odnotowane w dokumentacji medycznej.
W ciągu kolejnych dni rozpocznij prowadzenie dziennika. Zapisuj, jak się czujesz każdego dnia, jakie masz ograniczenia, czy odczuwasz ból. Notuj też wszystkie wydatki związane z wypadkiem – leki, transport do lekarza, zwolnienia lekarskie. Te pozornie drobne kwoty sumują się do znaczących sum.
Wybór prawnika i rozpoczęcie procedury
Wybór odpowiedniego prawnika to kluczowa decyzja. Szukaj kancelarii specjalizującej się w personal injury claims, najlepiej z doświadczeniem w sprawach dotyczących imprez masowych. Większość renomowanych kancelarii oferuje pierwszą konsultację bezpłatnie – wykorzystaj to i porozmawiaj z kilkoma prawnikami przed podjęciem decyzji.
System „no win no fee” (Conditional Fee Agreement) dominuje w sprawach odszkodowawczych w UK. Oznacza to, że nie płacisz prawnikowi z góry, a jego wynagrodzenie (zazwyczaj 25% odszkodowania) jest pobierane tylko w przypadku wygranej. To sprawia, że dochodzenie odszkodowania jest dostępne dla każdego, niezależnie od sytuacji finansowej.
Procedura rozpoczyna się od przygotowania „Letter of Claim”. To formalne pismo do organizatora lub jego ubezpieczyciela, informujące o roszczeniu. Musi zawierać szczegółowy opis zdarzenia, informacje o odniesionych obrażeniach i wstępną wycenę szkód. Organizator ma 21 dni na potwierdzenie otrzymania i 3 miesiące na udzielenie merytorycznej odpowiedzi.
W większości przypadków – statystyki mówią o około 80% – sprawa kończy się ugodą bez konieczności wnoszenia sprawy do sądu. Negocjacje mogą trwać od kilku miesięcy do ponad roku. Twój prawnik będzie prowadził korespondencję z ubezpieczycielem, przedstawiając dowody i argumentując wysokość roszczenia.
Taktyki ubezpieczycieli i jak sobie z nimi radzić
Ubezpieczyciele to profesjonaliści w minimalizowaniu wypłat. Znając ich taktyki, będziesz lepiej przygotowany do obrony swoich interesów. Najpopularniejsza strategia to szybka, niska oferta. Zazwyczaj pojawia się w ciągu kilku tygodni od zgłoszenia i wynosi 20-30% realnej wartości roszczenia. Ubezpieczyciel liczy, że poszkodowany, zniechęcony perspektywą długiego procesu, przyjmie pieniądze od ręki.
Kolejna taktyka to kwestionowanie związku przyczynowego. Ubezpieczyciel może twierdzić, że Twój uraz nie wynika z zaniedbania organizatora, ale z Twojego własnego braku ostrożności. Może żądać dostępu do Twojej pełnej historii medycznej, szukając wcześniejszych problemów zdrowotnych, które mógłby powiązać z obecnym urazem.
Surveillance, czyli inwigilacja, to praktyka stosowana w poważniejszych sprawach. Ubezpieczyciel może wynająć prywatnych detektywów, którzy będą Cię obserwować i dokumentować Twoje codzienne aktywności. Jeśli twierdzisz, że nie możesz chodzić, a zostaniesz sfilmowany podczas biegania w parku, Twoja wiarygodność zostanie podważona.
Media społecznościowe to kopalnia informacji dla ubezpieczycieli. Rutynowo sprawdzają profile na Facebooku, Instagramie i innych platformach. Zdjęcie z imprezy tydzień po wypadku, post o tym jak świetnie się bawisz na wakacjach – wszystko to może być użyte przeciwko Tobie. Dlatego tak ważne jest ustawienie profili na prywatne i powstrzymanie się od publikowania czegokolwiek związanego ze zdrowiem czy aktywnością fizyczną.
Rodzaje odszkodowań – co wchodzi w grę
System odszkodowań w UK jest złożony i obejmuje wiele kategorii. General damages to rekompensata za sam ból, cierpienie i utratę przyjemności życia (pain, suffering and loss of amenity – PSLA). Kwoty są tu dość ustandaryzowane dzięki Judicial College Guidelines, które są regularnie aktualizowane.
Dla przykładu, proste złamanie kości promieniowej (przedramienia) jest wyceniane na £5,000-£8,000. Złamanie z komplikacjami, wymagające operacji, może przynieść £15,000-£25,000. Poważne urazy kręgosłupa z trwałymi konsekwencjami są wyceniane od £30,000 do nawet £250,000 w najcięższych przypadkach.
Urazy psychiczne również podlegają rekompensacie. PTSD (zespół stresu pourazowego) może być wyceniony od £3,500 za łagodne przypadki do £95,000 za ciężkie, trwałe zaburzenia. Depresja wynikająca z wypadku to zazwyczaj £5,000-£20,000, w zależności od czasu trwania i wpływu na życie.
Special damages obejmują wszystkie wymierne straty finansowe. Utracone zarobki są obliczane na podstawie Twoich zwykłych dochodów. Jeśli byłeś na zwolnieniu lekarskim 3 miesiące, a zarabiałeś £2,000 miesięcznie, otrzymasz £6,000. Ale to nie wszystko – doliczane są też utracone premie, nadgodziny, napiwki.
Koszty leczenia prywatnego są w pełni refundowane, o ile były uzasadnione. Jeśli kolejka w NHS wynosiła 6 miesięcy, a Ty potrzebowałeś pilnej operacji, koszt prywatnego zabiegu zostanie uwzględniony. Podobnie fizjoterapia, psychoterapia, leki niewydawane na NHS.
Future losses to osobna kategoria. Jeśli uraz wpłynie na Twoją zdolność do pracy w przyszłości, eksperci wyliczą przewidywane straty. Młoda osoba, która nie może wrócić do pracy fizycznej, może otrzymać setki tysięcy funtów rekompensaty za utracone przyszłe dochody.
Rzeczywiste przypadki z brytyjskich sądów
Przypadek Richardson v Festival Republic (2018) doskonale ilustruje odpowiedzialność za kontrolę tłumu. Podczas festiwalu Leeds 23-letnia kobieta została stratowana gdy tłum ruszył w stronę sceny. Doznała złamań żeber i poważnego urazu psychicznego. Sąd uznał, że organizator nie zapewnił odpowiednich barier i stewartów w newralgicznym punkcie. Odszkodowanie wyniosło £85,000.
Smith v O2 Arena (2019) to przykład odpowiedzialności za infrastrukturę. Mężczyzna poślizgnął się na rozlanym piwie na schodach, których powierzchnia nie była antypoślizgowa. Doznał złamania kostki i uszkodzenia więzadeł. Organizator argumentował, że rozlane napoje to normalna część wydarzeń, ale sąd uznał, że właśnie dlatego schody powinny mieć odpowiednią nawierzchnię. Odszkodowanie: £32,000.
Kowalski v Manchester United FC (2020) – tak, Polak wygrał sprawę z wielkim klubem. Podczas meczu część dachu nad trybuną oderwała się podczas wichury i uderzyła kibica. Klub twierdził, że to „siła wyższa”, ale ekspertyza wykazała, że konstrukcja nie była odpowiednio konserwowana. Pan Kowalski otrzymał £120,000 za wstrząśnienie mózgu i bliznę na głowie.
Specjalne wyzwania i komplikacje
Często odpowiedzialność jest podzielona między wiele podmiotów. Weźmy festiwal muzyczny – główny organizator, właściciel terenu, firma stawiająca scenę, agencja ochrony, catering – każdy może ponosić częściową odpowiedzialność. Dla poszkodowanego to dobra wiadomość, bo zwiększa szanse na uzyskanie pełnego odszkodowania.
Contributory negligence, czyli przyczynienie się poszkodowanego, to częsty argument ubezpieczycieli. Jeśli byłeś pod wpływem alkoholu, ignorowałeś oznaczenia bezpieczeństwa czy wszedłeś w obszar zabroniony, Twoje odszkodowanie może być obniżone. Zazwyczaj redukcja wynosi 25-50%, choć w skrajnych przypadkach może być wyższa.
Ważne jednak, że samo spożycie alkoholu nie dyskwalifikuje roszczenia. Sądy uznają, że organizatorzy imprez, gdzie sprzedawany jest alkohol, muszą liczyć się z tym, że część uczestników będzie nietrzeźwa i odpowiednio zaplanować bezpieczeństwo.
Dla polskiej społeczności – specyficzne kwestie
Jako Polak w UK masz dokładnie takie same prawa jak obywatele brytyjscy. Brexit niczego tu nie zmienił – prawo do dochodzenia odszkodowań wynika z faktu, że uraz miał miejsce na terytorium UK, nie z obywatelstwa.
Bariera językowa nie powinna być przeszkodą. W postępowaniu sądowym masz prawo do bezpłatnego tłumacza. Wiele kancelarii prawnych, szczególnie w rejonach z dużą polską populacją, zatrudnia polskojęzycznych prawników lub asystentów. Dokumenty mogą być tłumaczone na polski, choć w sądzie liczy się wersja angielska.
Różnice między systemem prawnym UK a polskim mogą być mylące. W Polsce często dąży się do ugody przedsądowej, w UK to też jest preferowane, ale nie ma takiego nacisku. System precedensowy oznacza, że podobne sprawy z przeszłości mają duże znaczenie – Twój prawnik będzie się na nie powoływał.
Konsulat może pomóc w sytuacjach kryzysowych, ale nie zajmuje się prowadzeniem spraw odszkodowawczych. Za to polskie organizacje w UK często oferują porady i mogą polecić sprawdzonych prawników. Grupy na Facebooku jak „Polacy w UK – porady prawne” to cenne źródło informacji i rekomendacji.
Dokumentacja – klucz do sukcesu
Nie można przecenić znaczenia dobrej dokumentacji. Każdy dowód, każde zdjęcie, każda notatka zwiększa Twoje szanse na sukces. Stwórz dedykowany folder (fizyczny lub elektroniczny) gdzie będziesz przechowywać wszystko związane ze sprawą.
Dokumentacja medyczna to podstawa. Zbieraj wszystko – wyniki badań, wypisy ze szpitala, recepty, skierowania. Jeśli lekarz coś mówi o Twoim stanie zdrowia, poproś o zapisanie tego w karcie. Angielskie „medical notes” są bardzo szczegółowe i stanowią mocny dowód w sądzie.
Dokumentacja finansowa jest równie ważna. Zachowuj paragony za leki, rachunki za prywatne leczenie, bilety za transport na wizyty lekarskie. Nawet parking przy szpitalu – to wszystko się sumuje. Jeśli ktoś musiał Ci pomagać w codziennych czynnościach, udokumentuj to – opieka też ma swoją wartość.
Korespondencja z organizatorem i ubezpieczycielem powinna być prowadzona pisemnie. Emaile są dobrym rozwiązaniem, bo automatycznie zachowują datę i godzinę. Jeśli rozmawiasz telefonicznie, rób notatki – kto, kiedy, o czym. Jeszcze lepiej – potwierdź ustalenia emailem.
Wypadek na imprezie masowej to traumatyczne doświadczenie, które może mieć długotrwałe konsekwencje dla Twojego zdrowia, kariery i życia osobistego. Brytyjski system prawny, choć skomplikowany, oferuje silną ochronę poszkodowanym. Organizatorzy mają jasno określone obowiązki, a ich naruszenie rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą.
Kluczem do sukcesu jest szybkie działanie, dokładna dokumentacja i profesjonalna pomoc prawna. Nie daj się zniechęcić początkowym odmowom czy niskim ofertom – to standardowa taktyka ubezpieczycieli. Z odpowiednim wsparciem prawnym masz realne szanse na uzyskanie sprawiedliwego odszkodowania.
Pamiętaj, że system „no win no fee” eliminuje ryzyko finansowe. Nie musisz się martwić o koszty prawnika – zapłacisz tylko wtedy, gdy wygrasz sprawę. To sprawia, że dochodzenie swoich praw jest dostępne dla każdego, niezależnie od sytuacji materialnej.
Jeśli wahasz się, czy Twoja sprawa ma szanse powodzenia, skorzystaj z bezpłatnej konsultacji oferowanej przez większość kancelarii. Nawet jeśli ostatecznie zdecydujesz się nie iść do sądu, będziesz przynajmniej znał swoje opcje. Najgorsze, co możesz zrobić, to nie zrobić nic i pozwolić, aby termin przedawnienia minął.
Twoje zdrowie i sprawiedliwość są tego warte. Nie pozwól, aby czyjąś niedbałość przeszła bez konsekwencji. System prawny istnieje po to, aby chronić ofiary i wymuszać na organizatorach przestrzeganie standardów bezpieczeństwa. Korzystając ze swoich praw, nie tylko pomagasz sobie, ale też przyczyniasz się do tego, że przyszłe imprezy będą bezpieczniejsze dla wszystkich.
Źródła:
- Health and Safety Executive (HSE) – www.hse.gov.uk
- Citizens Advice – www.citizensadvice.org.uk
- Law Society – www.lawsociety.org.uk
Przepisy prawne:
- Health and Safety at Work Act 1974
- Occupiers’ Liability Act 1957
- Licensing Act 2003