Jeśli cho­dzi o kamery na naszych dro­gach, kie­rowcy z nie­wia­do­mych wzglę­dów myślą, że mogą w łatwy spo­sób unik­nąć odpo­wie­dzial­no­ści za takie wykro­cze­nia jak prze­kro­cze­nie pręd­ko­ści, prze­jazd na czer­wo­nym świe­tle oraz wiele innych.

Jednym z wielu mitów jet ten mowiący o tym, że zmiana pasa ruchu spo­wo­duje unik­nię­cie zarejestrowania prze­kro­cze­nia pręd­ko­ści (tudzież sta­łej lub odcin­ko­wej). Nie jest to do końca prawdą, gdyż kamery są w więk­szo­ści usta­wione w taki spo­sób, aby uwzględ­niać prze­su­nię­cie pasa ruchu.

Nie jest rów­nież prawdą to, że jeden typ kamery może być odpo­wie­dzial­nym za kon­tro­lo­wa­nie kon­kret­nego typu prze­wi­nie­nia – jazda pasem ruchu tylko dla auto­bu­sów, prze­jazd na czer­wo­nym świe­tle, par­ko­wa­nie itp. Doty­czy to m.in. kamer typu VECTOR.

Podczas gdy różne kraje róż­nie pod­cho­dzą do doku­men­to­wa­nia prze­kro­czeń dro­go­wych, tak jeśli cho­dzi o Wielką Bry­ta­nię, w celu unik­nię­cia zaże­no­wa­nia kie­rowcy, zdję­cie z popełnionego wykro­cze­nia jest udo­stęp­niane dopiero za jego zgodą.

Niek­tóre z kamer umiesz­czo­nych na naszych dro­gach lub auto­stra­dach mogą prze­cho­wy­wać do 100 tys. zdjęć, poza tym, że są one w sta­nie prze­sy­łać do cen­trali zdję­cia na bie­żąco. Ozna­cza to, że zwy­kle po wykro­cze­niu jest już za późno na jakie­kol­wiek dzia­ła­nia mające na celu usu­nię­cie dowo­dów.

Kie­rowcy myślący, że jedna kamera nie może moni­to­ro­wać wię­cej niż 2–4 pasy powinni zmie­nić swoje myśle­nie. Za przy­kład może posłu­żyć Hadecs 3, kamera będąca w sta­nie moni­to­ro­wać nawet do 5 pasów ruchu jed­no­cze­śnie.

Pomimo że np. kamery Gat­so będące bar­dzo popu­larne w śro­do­wi­sku miej­skim mogą nie posia­dać w sobie jed­no­stek robią­cych zdję­cia a jedy­nie flash, to pro­wa­dząc pojazd, ciężko jest to zauwa­żyć. Nie można też wyklu­czyć, że nie zła­pie nas inna „dzia­ła­jąca” kamera czy też pojazd Poli­cji znaj­du­jący się w bli­skiej od nas odle­gło­ści.

To tylko nie­które z fak­tów doty­czą­cych kamer dro­go­wych, które chyba w dosyć dobitny spo­sób obra­zują zaawan­so­wa­nie tech­no­lo­gii moni­to­ru­ją­cej nasze zacho­wa­nie na dro­dze. Jak złe by się to nie wyda­wało, kamery w więk­szo­ści przy­pad­ków mają za zada­nie polep­szyć bez­pie­czeń­stwo na dro­gach i uniknięcie wypadku, a to jak można się domy­ślić, jest w inte­re­sie każ­dego użyt­kow­nika drogi.