wypadek na silowni w uk

Siłownie i kluby fitness cieszą się w Wielkiej Brytanii ogromną popularnością – regularnie ćwiczą tam miliony osób. Niestety, nawet w miejscach promujących zdrowie dochodzi do wypadków i kontuzji. Szacuje się, że rocznie około 2 miliony osób w UK trafia do szpitalnych oddziałów ratunkowych z urazami sportowymi (dotyczy to zarówno sportów drużynowych, jak i treningów na siłowni). W niniejszym artykule omawiamy najczęstsze przyczyny urazów na siłowniach, obowiązki właścicieli takich obiektów, sytuacje umożliwiające ubieganie się o odszkodowanie, a także znaczenie zgłoszenia wypadku i zabezpieczenia dowodów. Dla pełnego obrazu przedstawiamy też przykłady głośnych zdarzeń opisanych w mediach oraz wyjaśniamy, co może obejmować uzyskane odszkodowanie. Artykuł stanowi część cyklu o wypadkach w miejscach publicznych w UK – zachowujemy więc przystępny styl i rzetelność informacji.

Najczęstsze przyczyny urazów i wypadków na siłowniach

Wypadki na siłowni mogą mieć różnorodne przyczyny. Do najczęstszych należą przede wszystkim błędy związane ze sprzętem i organizacją ćwiczeń:

  • Wadliwy lub źle utrzymany sprzęt: Uszkodzone maszyny czy przyrządy treningowe stwarzają duże ryzyko – np. pęknięta linka wyciągu czy obluzowana bieżnia mogą spowodować poważny uraz. Obowiązkiem siłowni jest regularne kontrolowanie stanu urządzeń; zaniedbania w tym zakresie często prowadzą do wypadków (więcej o obowiązkach poniżej).
  • Nieprawidłowa instalacja lub brak konserwacji: Nawet dobre urządzenie może stać się niebezpieczne, jeśli jest źle zamontowane lub nieprzeglądane. Przykładowo, niedokręcone elementy urządzeń siłowych czy zużyte elementy maszyn mogą zawieść w trakcie ćwiczeń.
  • Błędy instruktażu i nadzoru: Często powodem urazu jest niewłaściwa technika ćwiczeń. Jeśli personel siłowni nie zapewni nowemu klientowi odpowiedniego szkolenia z obsługi maszyn lub nie koryguje nieprawidłowych ćwiczeń, wzrasta ryzyko kontuzji. Niekiedy też niezrozumienie instrukcji przez klienta (np. z powodu zbyt pobieżnego wyjaśnienia) kończy się użyciem sprzętu niezgodnie z przeznaczeniem i wypadkiem.
  • Brak doświadczenia i nadmierny zapał ćwiczących: Wiele urazów na siłowni wynika z tego, że osoby początkujące próbują zbyt intensywnych ćwiczeń z ciężarami lub nie w pełni rozumieją, jak prawidłowo korzystać z urządzeń. Statystycznie to właśnie mniej doświadczeni bywalcy siłowni częściej doznają kontuzji – nierzadko próbując zrobić za dużo, za szybko lub ćwicząc z niewłaściwą techniką. W takich sytuacjach trudno winić siłownię; nie każda kontuzja jest efektem czyjegoś zaniedbania, czasem to po prostu wynik przecenienia swoich sił lub braku wiedzy.
  • Poślizgnięcia, potknięcia i upadki: Podstawowe wypadki, takie jak poślizgnięcie się na mokrej podłodze czy potknięcie o rozrzucone ciężary, zdarzają się bardzo często. Mokra posadzka (np. od potu, rozlanej wody lub niedosuszonej strefy przy prysznicach) czy źle ułożone maty z podwiniętym brzegiem stanowią typowe zagrożenie. Jeśli obsługa siłowni nie zadba o natychmiastowe usunięcie takich zagrożeń lub nie oznakuje ich, wypadek może obciążać właściciela obiektu.
  • Nieprawidłowe użytkowanie sprzętu: Czasem do wypadku przyczynia się niewłaściwe korzystanie z urządzeń przez samych ćwiczących – np. wykonywanie ćwiczenia w sposób niezgodny z przeznaczeniem maszyny lub bez wymaganej asekuracji. Nawet doświadczonym bywalcom siłowni zdarzają się chwile dekoncentracji czy błędnej oceny sytuacji, co może skutkować urazem. Z punktu widzenia ewentualnej odpowiedzialności kluczowe jest ustalenie, czy do takiego błędu doszło wyłącznie z winy poszkodowanego, czy przyczynił się do niego brak odpowiednich zabezpieczeń po stronie siłowni (np. brak nadzoru trenera w strefie wolnych ciężarów, gdzie wymagane jest asekurowanie ciężkich sztang).

Jak można zauważyć, najgroźniejsze wypadki na siłowniach wynikają zazwyczaj z kombinacji czynnika ludzkiego i zaniedbań po stronie obsługi obiektu. W kolejnych częściach wyjaśnimy, jakie obowiązki mają właściciele siłowni, oraz kiedy poszkodowany klient może domagać się odszkodowania za doznane szkody.

Obowiązki właścicieli i operatorów obiektów sportowych

Prawo brytyjskie nakłada na właścicieli i zarządców siłowni obowiązek zapewnienia osobom korzystającym z obiektu bezpiecznych warunków. Zgodnie z przepisami o odpowiedzialności właścicieli nieruchomości (m.in. Occupiers’ Liability Act 1957), podmiot zajmujący dane miejsce ma obowiązek zachować należytą staranność, aby wszyscy legalnie przebywający tam goście byli bezpieczni podczas korzystania z obiektu. Innymi słowy, odwiedzający siłownię ma prawo oczekiwać, że wyposażenie i otoczenie siłowni nie spowodują urazu, o ile sam używa ich w przewidziany sposób. Ta ogólna zasada przekłada się na szereg konkretnych wymogów wobec właścicieli i operatorów klubów fitness.

Do podstawowych obowiązków zarządcy siłowni należy: regularna kontrola i konserwacja sprzętu, dbałość o porządek oraz przeszkolenie personelu. Poniżej wymieniamy kluczowe działania, jakie powinna podejmować każda dobrze zarządzana siłownia, aby spełnić wymogi należytej staranności:

  • Regularne inspekcje maszyn i urządzeń: Wszystkie przyrządy treningowe muszą być rutynowo sprawdzane pod kątem sprawności. Wszelkie usterki powinny być niezwłocznie naprawiane lub wymieniane – korzystanie z uszkodzonego sprzętu nie może być dopuszczone.
  • Dokonywanie ocen ryzyka (risk assessment): Właściciel ma obowiązek identyfikować potencjalne zagrożenia w swoim obiekcie i podejmować środki zapobiegawcze. Ocenę ryzyka należy regularnie aktualizować – np. czy w siłowni nie pojawiły się nowe zagrożenia (śliska podłoga, wadliwy sprzęt, zły układ przestrzeni).
  • Utrzymanie czystości i bezpieczeństwa podłoża: Podłogi powinny być utrzymywane w stanie suchym i czystym, aby zminimalizować ryzyko poślizgnięć. Rozlane płyny należy natychmiast sprzątać, a w razie potrzeby ustawić widoczne oznaczenia ostrzegawcze (np. znak “Wet Floor” na mokrej nawierzchni). Sprzęty powinny być przechowywane we właściwych miejscach – ciężary i akcesoria nie mogą zalegać w przejściach, gdzie grożą potknięciem.
  • Zapewnienie higieny i zasad bezpieczeństwa: Siłownia powinna dbać o czystość urządzeń (regularnie je czyścić), a także udostępniać klientom środki dezynfekujące do samodzielnego przetarcia sprzętu przed i po użyciu. Choć higiena służy głównie zapobieganiu chorobom, pośrednio wpływa też na bezpieczeństwo – np. spocone dłonie mogą łatwiej wyślizgnąć się z uchwytu ciężarka, jeśli brak jest możliwości ich wytarcia.
  • Wykwalifikowany personel i nadzór: Właściciel ma obowiązek zatrudniać kompetentnych i odpowiednio przeszkolonych instruktorów fitness. Trenerzy powinni znać zasady BHP, umieć udzielić pierwszej pomocy i potrafić doradzić ćwiczącym bezpieczne techniki. Na siłowni o każdej porze powinien być obecny ktoś z obsługi, kto reaguje na niebezpieczne zachowania (np. koryguje ćwiczących wykonujących ryzykowne ruchy, upomina o odłożeniu sprzętu na miejsce itp.).
  • Obowiązkowe szkolenie nowych członków (induction): Wielu wypadków można uniknąć, jeśli każdy nowy klient przejdzie wprowadzenie – oprowadzenie po siłowni i pokaz poprawnego korzystania z głównych urządzeń. Dobrą praktyką jest wymaganie od debiutujących bywalców siłowni uczestnictwa w takiej sesji z trenerem zanim rozpoczną samodzielne ćwiczenia. Jeżeli siłownia rezygnuje z formalnych instruktaży (np. zakładając, że większość klientów ma już doświadczenie), powinna tym bardziej zadbać o to, by personel na bieżąco monitorował nowych ćwiczących i służył radą, zanim niewiedza doprowadzi do kontuzji.

Zaniedbanie któregoś z powyższych obowiązków może zostać uznane za naruszenie obowiązku zachowania bezpieczeństwa. W praktyce oznacza to ryzyko odpowiedzialności prawnej siłowni, jeśli dojdzie do wypadku. W kolejnej sekcji omawiamy, w jakich sytuacjach poszkodowany klient ma prawo ubiegać się o odszkodowanie, powołując się na zaniedbania właściciela lub operatora obiektu.

Kiedy poszkodowany może ubiegać się o odszkodowanie

Samo wystąpienie wypadku na siłowni nie oznacza automatycznie, że poszkodowanemu należy się odszkodowanie. W brytyjskim systemie prawnym roszczenie z tytułu szkód (personal injury claim) wymaga wykazania, że czyjeś zaniedbanie lub błąd przyczyniły się do wypadku. Innymi słowy, kluczowe jest ustalenie winnego – najczęściej będzie to właściciel lub operator siłowni, jeśli nie dopełnił swoich obowiązków omówionych wyżej. Możliwe są jednak również inne scenariusze, np. wina producenta sprzętu (gdy zawiniła wada fabryczna urządzenia) albo brak winy po stronie osób trzecich (gdy wypadek był spowodowany wyłącznie błędem ćwiczącego).

Oto typowe sytuacje, w których osoba poszkodowana na siłowni może mieć podstawy do ubiegania się o odszkodowanie:

  • Zaniedbanie w utrzymaniu sprzętu lub infrastruktury: Jeżeli wypadek wynikał z wadliwego lub zużytego sprzętu, za którego stan odpowiadała siłownia, jest to klasyczny przypadek zaniedbania właściciela. Przykładowo pęknięta taśma bieżni, zerwany kabel w maszynie czy obluzowana poręcz drabinki – jeśli doprowadziły do urazu – obciążają zarządcę obiektu (uznaje się, że nie dołożył on należytej staranności w utrzymaniu wyposażenia). Warto dodać, że gdyby okazało się, iż urządzenie miało ukrytą wadę fabryczną, która spowodowała wypadek mimo prawidłowej konserwacji, wtedy poszkodowany mógłby dochodzić roszczeń także od producenta tego sprzętu.
  • Brak zapewnienia bezpiecznych warunków (śliska podłoga, bałagan): Jeżeli ktoś poślizgnął się lub potknął na siłowni z powodu zaniedbania porządku – np. nieuprzątniętej mokrej podłogi lub pozostawienia przeszkody na drodze – to również wskazuje na winę siłowni. Właściciel obiektu odpowiada za to, by podłoże było bezpieczne, a potencjalne zagrożenia były usuwane lub odpowiednio oznaczane. Gdy dowiedzie się, że obsługa wiedziała (lub powinna wiedzieć) o niebezpieczeństwie, a nic z nim nie zrobiono, poszkodowany ma mocny argument za wypłatą odszkodowania.
  • Błędy lub brak ze strony personelu: Siłownia może ponosić odpowiedzialność także za działania (bądź ich brak) swoich pracowników. Nieodpowiednia rada trenera – np. polecenie wykonania ćwiczenia w zły sposób lub przy obciążeniu nieadekwatnym do możliwości klienta – czyni siłownię winną wypadku na zasadzie zaniedbania w nadzorze. Podobnie, brak instruktażu dla nowego członka klubu, skutkujący tym, że obsługa nie upewniła się, czy dana osoba potrafi bezpiecznie korzystać z maszyn, może zostać uznany za przyczynienie się do wypadku. Przykładowo, jeśli ktoś dozna kontuzji na skutek złego użycia sprzętu, a nigdy nie przeszedł wymaganego szkolenia ani nie został ostrzeżony o ryzyku, wówczas właściciel obiektu może ponosić odpowiedzialność.

W każdej z powyższych sytuacji istotne jest udowodnienie zaniedbania po stronie siłowni. Poszkodowany, występując o odszkodowanie, musi wykazać, że obsługa obiektu nie zachowała standardu należytej ostrożności, do jakiego była zobowiązana, a to uchybienie doprowadziło bezpośrednio do jego urazu. Jeśli natomiast zdarzenie było czystym przypadkiem lub wyłączną winą ćwiczącego, odszkodowanie może nie przysługiwać. Przykładowo, gdy ktoś sam niewłaściwie ustawi sprzęt wbrew instrukcji i ulegnie kontuzji, a sprzęt i instruktaż ze strony siłowni były prawidłowe – trudno mówić o odpowiedzialności właściciela. Nie każda kontuzja na siłowni jest więc podstawą roszczenia – liczą się okoliczności i kwestia winy.

Uwaga: Wiele siłowni wymaga od klientów podpisania przy rejestracji tzw. waiver, czyli oświadczenia o korzystaniu z obiektu na własne ryzyko i zrzeczeniu się roszczeń. Warto wiedzieć, że takie dokumenty nie zwalniają całkowicie z odpowiedzialności – brytyjskie prawo (ustawa Unfair Contract Terms Act 1977) zabrania wyłączania odpowiedzialności za śmierć lub uszczerbek na zdrowiu spowodowane zaniedbaniem. Innymi słowy, nawet jeśli ktoś podpisał w umowie członkowskiej klauzulę o “braku odpowiedzialności siłowni za wypadki”, to w przypadku poważnego incydentu wynikłego z rażącego zaniedbania siłowni, taka klauzula prawdopodobnie zostanie uznana za nieważną. Dlatego zawsze, gdy uważamy, że do wypadku doszło z winy obsługi lub stanu obiektu, warto zasięgnąć porady prawnej – niezależnie od podpisanych formularzy.

jak uzyskac odszkodowanie za wypadek na silowni

Znaczenie zgłoszenia wypadku i zabezpieczenia dowodów

Jeżeli już dojdzie do wypadku na siłowni, odpowiednie postępowanie bezpośrednio po zdarzeniu ma ogromne znaczenie – zarówno dla zdrowia poszkodowanego, jak i dla ewentualnego późniejszego dochodzenia roszczeń. Oto kroki, które należy podjąć po takim incydencie:

Po wypadku na siłowni najważniejsze jest zadbanie o swoje zdrowie. Jeśli doszło do poważniejszego urazu, należy natychmiast przerwać ćwiczenia i poprosić o pomoc. W razie potrzeby trzeba wezwać pierwszą pomoc lub udać się do szpitala. Nawet jeśli kontuzja wydaje się niegroźna, warto, aby poszkodowany został zbadany przez lekarza. Ocena medyczna pozwala nie tylko szybko zareagować i zapobiec powikłaniom, ale też pełni ważną funkcję dowodową, jeśli będziemy ubiegać się o odszkodowanie.

Kolejnym krokiem powinno być oficjalne zgłoszenie zdarzenia obsłudze siłowni. Nie warto zakładać, że „nic się nie stało” – każda sytuacja tego typu powinna zostać udokumentowana. Większość siłowni ma obowiązek prowadzenia tzw. accident book, czyli rejestru wypadków, w którym odnotowuje się datę, godzinę, opis zdarzenia oraz dane ewentualnych świadków. Zgłoszenie wypadku nie tylko potwierdza jego zaistnienie, ale też pozwala obsłudze szybko zareagować – na przykład wyłączyć sprzęt z użytku lub posprzątać mokrą podłogę, by zapobiec kolejnym urazom. Dobrą praktyką jest poproszenie o kopię raportu lub pisemne potwierdzenie zgłoszenia.

Jeśli stan zdrowia na to pozwala, warto jeszcze na miejscu zdarzenia zabezpieczyć wszelkie możliwe dowody. Zdjęcia lub nagrania mogą odegrać istotną rolę – dobrze sfotografować wadliwy sprzęt, mokrą lub śliską powierzchnię, a także same obrażenia (np. siniaki czy rany). Jeśli w pobliżu byli inni ćwiczący albo pracownicy siłowni, warto zanotować ich dane kontaktowe – mogą posłużyć jako świadkowie w przyszłym postępowaniu. Tego rodzaju dowody, zebrane bezpośrednio po wypadku, mają dużą wartość i mogą przesądzić o sukcesie ewentualnego roszczenia.

Równolegle należy zadbać o dokumentację medyczną oraz zebranie wszystkich kosztów, jakie wynikły z urazu. Należy przechowywać wyniki badań, zalecenia lekarskie, rachunki za leczenie czy rehabilitację, a także wszelkie potwierdzenia wydatków, takich jak dojazdy do specjalistów czy koszty opieki. Jeśli w wyniku wypadku trzeba było zrezygnować z pracy na pewien czas, warto uzyskać zaświadczenie o niezdolności do pracy od lekarza. Im dokładniej udokumentujemy poniesione straty, tym łatwiej będzie wykazać ich rzeczywistą wartość przy dochodzeniu odszkodowania.

Na końcu warto rozważyć konsultację z prawnikiem specjalizującym się w sprawach o odszkodowania powypadkowe. Taki specjalista pomoże ocenić, czy istnieją podstawy do roszczenia, jakie są szanse powodzenia oraz czego można się spodziewać. W Wielkiej Brytanii wiele kancelarii oferuje darmową wstępną ocenę sprawy, a część z nich prowadzi ją w systemie no win, no fee – co oznacza brak opłat, jeśli nie uda się wygrać. Dzięki temu poszkodowany może skorzystać z profesjonalnego wsparcia prawnego bez obaw o dodatkowe koszty.

Powyższe działania zwiększają nie tylko szansę na uzyskanie odszkodowania, ale także przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa – zgłoszenie wypadku i wskazanie jego przyczyn może zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości (właściciel siłowni będzie mógł wyeliminować zidentyfikowane zagrożenie).

Przykłady wypadków na siłowni opisywane w mediach

Wypadki na siłowniach zdarzają się na tyle często, że niektóre z nich trafiają na łamy gazet i portali informacyjnych. Poniżej przedstawiamy kilka głośnych przypadków z Wielkiej Brytanii, które unaoczniają, jak różnorodne i poważne mogą być konsekwencje takich zdarzeń:

  • Tragiczny wypadek ze skutkiem śmiertelnym (Norwich, 2022): W październiku 2022 roku na siłowni uniwersyteckiej University of East Anglia doszło do tragicznego incydentu. 21-letni student medycyny ćwiczył na maszynie typu Smith machine (sztanga poruszająca się po prowadnicach) – wykonywał wspięcia na palce ze sztangą, stojąc na platformie do aerobiku. Niestety platforma przechyliła się, a ćwiczący stracił równowagę i upadł, doznając śmiertelnego urazu głowy. Nagranie z monitoringu pokazało, że student został przygnieciony przez sztangę ważącą 65 kg. Koroner ustalił, że sprzęt był sprawny, ale nie były właściwie ustawione ograniczniki bezpieczeństwa, które zapobiegłyby upadkowi sztangi – wskazując, że ćwiczący nieprawidłowo użył urządzenia. Dochodzenie inspektorów BHP (HSE) nie wykazało uchybień po stronie siłowni, a zgon uznano za nieszczęśliwy wypadek na siłowni niezawiniony przez operatora obiektu. Sprawa ta pokazuje, że brak pełnego zrozumienia działania sprzętu przez użytkownika (tu: niewłaściwe zabezpieczenie maszyny przed ćwiczeniem) może mieć najpoważniejsze konsekwencje – podkreślając zarazem, jak ważne są dokładne instruktaże i nadzór nad trenującymi.
  • Poślizgnięcie na mokrej podłodze i złamanie nadgarstka (Hull, 2018): W jednym z klubów fitness w Hull uczestnik grupowych zajęć doznał bolesnego urazu, gdy poślizgnął się na mokrej podłodze podczas ćwiczeń. Mężczyzna upadł tak niefortunnie, że złamał nadgarstek. Okazało się, że posadzka w sali była wilgotna, prawdopodobnie nie wytarto jej odpowiednio między kolejnymi sesjami zajęć. Poszkodowany musiał pauzować w pracy przez 6 tygodni z powodu kontuzji. Sprawa trafiła do sądu – ten zaś orzekł, że wina leży po stronie personelu klubu, który nie dopilnował wysuszenia podłogi i zapewnienia bezpiecznych warunków między zajęciami. Poszkodowany otrzymał £8 000 odszkodowania za doznany uszczerbek i straty finansowe. Ten przypadek uzmysławia, że nawet z pozoru banalne zaniedbanie (jak mokra podłoga) może kosztować właściciela obiektu tysiące funtów odszkodowania – nie wspominając o utracie renomy klubu.
  • Kontuzja z winy wadliwego sprzętu – upadek ciężaru na stopę (Londyn, 2019): W siłowni na terenie Londynu młoda kobieta doznała poważnej kontuzji stopy, gdy 20-kilogramowy obciążnik spadł na jej palce u nogi podczas ćwiczeń przy klatce do przysiadów. Jak się okazało, winny był wadliwy stojak na ciężary przymocowany do tej klatki – talerz z ciężarem niespodziewanie zsunął się z uchwytu. Poszkodowana złamała dwa palce stopy (w tym paluch), co skutkowało długotrwałą rehabilitacją; nawet 15 miesięcy po wypadku odczuwała ból i sztywność w palcu. Po zdarzeniu siłownia natychmiast zdemontowała feralne uchwyty na ciężary, uznając je za niebezpieczne. W postępowaniu odszkodowawczym wykazano zaniedbanie siłowni (niewłaściwe wyposażenie stanowiska ćwiczeń) i ostatecznie kobiecie przyznano £10 050 odszkodowania w ramach ugody z ubezpieczycielem obiektu. Przykład ten pokazuje, że właściciel obiektu odpowiada nie tylko za same urządzenia treningowe, ale i za dodatkowe elementy wyposażenia – a każdy wypadek natychmiast skutkuje działaniami naprawczymi, by uniknąć kolejnych roszczeń.
  • Poważna kontuzja na zajęciach Pilates (Londyn, 2019): Głośnym echem w mediach odbił się wypadek w ekskluzywnym studiu fitness w Londynie, gdzie podczas ćwiczeń załamało się urządzenie Pilates (tzw. Coreformer) pod jedną z klientek. Poszkodowaną okazała się znana skrzypaczka, absolwentka Royal Academy of Music. W wyniku nagłego złożenia się maszyny kobieta doznała bardzo poważnych obrażeń – złamania stawu łokciowego oraz rozległych uszkodzeń wewnętrznych w obrębie jamy brzusznej, które przekreśliły jej karierę muzyczną. Studio początkowo nie przyznało się do winy, kwestionując relację poszkodowanej i twierdząc, że „taki wypadek nie mógł się zdarzyć”. Skrzypaczka przez ponad cztery lata zbierała dowody – zatrudniła nawet prywatnego detektywa, by udokumentować nieprawidłowe praktyki w klubie, oraz uzyskała opinie ekspertów od sprzętu fitness. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu. W 2024 roku sąd orzekł odpowiedzialność studia – nakazując firmie pokryć 85% wartości roszczenia poszkodowanej, co już na początek oznaczało wypłatę £250 000 zaliczki na poczet odszkodowania (ostateczna kwota ma zostać ustalona przez High Court). Ten przypadek pokazuje, że walka o sprawiedliwość może być długa, ale przy jednoznacznym zaniedbaniu (tu: wadliwy lub źle zabezpieczony sprzęt Pilates) poszkodowani mogą liczyć na bardzo znaczące odszkodowania. Sprawa zwraca też uwagę na potrzebę rzetelnego badania wypadków przez niezależne instytucje – aby klienci nie musieli samodzielnie „detektywować”, gdy dochodzi do poważnego incydentu.

Zakres możliwego odszkodowania dla poszkodowanego

Gdy poszkodowany na siłowni wygra roszczenie odszkodowawcze (czy to na drodze ugody z ubezpieczycielem, czy na mocy wyroku sądu), kwota odszkodowania będzie zależeć od wielu czynników – m.in. ciężkości odniesionych obrażeń, kosztów leczenia i rehabilitacji, a także wpływu wypadku na życie zawodowe i prywatne danej osoby. Odszkodowanie w brytyjskich realiach zazwyczaj dzieli się na dwie główne kategorie: szkody ogólne (general damages) i szkody specjalne (special damages). Mówiąc prościej, poszkodowany może domagać się rekompensaty zarówno za cierpienie i ból, jak i za konkretne straty finansowe poniesione przez wypadek.

Typowy zakres odszkodowania obejmuje m.in.:

  • Zadośćuczynienie za ból, cierpienie i utratę komfortu życia: Jest to kwota przyznawana za doznany ból fizyczny oraz psychiczne cierpienie związane z wypadkiem. Im poważniejszy i trwalszy uraz (np. przewlekły ból, trwałe kalectwo, trauma psychiczna), tym wyższe tego typu zadośćuczynienie. Brytyjskie sądy kierują się tu tzw. Judicial College Guidelines, które sugerują widełki kwot dla różnych rodzajów urazów w zależności od ich ciężkości.
  • Koszty leczenia i rehabilitacji: Odszkodowanie powinno pokryć wszelkie wydatki medyczne wynikłe z urazu. Należą do nich koszty prywatnego leczenia (jeśli np. poszkodowany musiał skorzystać z prywatnej fizjoterapii lub konsultacji, by szybciej wrócić do zdrowia), wydatki na leki, zabiegi, sprzęt ortopedyczny, a także koszty długotrwałej rehabilitacji czy specjalistycznej terapii potrzebnej po kontuzji. Jeżeli w przyszłości poszkodowany będzie wymagał dalszego leczenia lub wsparcia, odszkodowanie może uwzględniać prognozowane przyszłe koszty.
  • Utracone zarobki i korzyści finansowe: Jeśli na skutek doznanego urazu poszkodowany nie mógł pracować przez pewien czas, ma prawo żądać rekompensaty za utracony dochód za okres niezdolności do pracy. Dotyczy to zarówno utraconej pensji, jak i np. premii czy nadgodzin, których nie mógł wypracować. Co więcej, jeśli kontuzja wpłynęła na zdolność do zarabiania w przyszłości (np. poszkodowany musiał zmienić pracę na gorzej płatną z powodu ograniczeń zdrowotnych albo w ogóle nie może już wrócić do dawnej aktywności zawodowej), odszkodowanie może objąć również utracone przyszłe zarobki (loss of future earnings).
  • Koszty opieki i pomocy osób trzecich: W przypadku poważniejszych urazów, gdy poszkodowany wymagał opieki podczas rekonwalescencji (np. pomocy przy codziennych czynnościach, opieki nad dziećmi, wsparcia w transporcie), odszkodowanie może pokryć wartość takiej opieki. Co istotne, dotyczy to zarówno wynajęcia profesjonalnej opieki, jak i pracy opiekuńczej wykonywanej nieodpłatnie przez członków rodziny czy przyjaciół – brytyjskie prawo pozwala wycenić i dochodzić rekompensaty także za czas poświęcony przez bliskich na opiekę nad poszkodowanym.
  • Dodatkowe wydatki i straty materialne: Poszkodowany może domagać się zwrotu wszelkich wydatków poniesionych wskutek wypadku. Obejmuje to drobne, ale konieczne koszty, takie jak dojazdy na wizyty lekarskie czy rehabilitację (koszty transportu), specjalna dieta lub wyposażenie medyczne, a nawet koszty dostosowania mieszkania (jeśli np. trzeba zainstalować poręcze lub inne udogodnienia dla osoby kontuzjowanej). Ważne, by móc udokumentować te wydatki rachunkami.

Jak widać, odszkodowanie ma na celu przywrócenie poszkodowanego do sytuacji finansowej, w jakiej byłby, gdyby do wypadku nie doszło, oraz wynagrodzenie mu cierpień. W praktyce wysokości odszkodowań bywają bardzo różne – od kilkuset funtów przy drobnych urazach, poprzez kilka–kilkanaście tysięcy funtów przy poważniejszych kontuzjach (jak złamania wymagające operacji) aż po kwoty rzędu setek tysięcy funtów w najcięższych przypadkach, gdzie ucierpiała kariera i jakość życia ofiary (jak w historii skrzypaczki, której studio fitness wypłaciło część odszkodowania w wysokości £250 000). Każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie, jednak zawsze kluczowe jest rzetelne udokumentowanie wszystkich następstw wypadku – zarówno zdrowotnych, jak i finansowych – aby uzyskana kwota była adekwatna do poniesionych strat.

 

Wypadki na siłowni, choć stosunkowo rzadkie w porównaniu z ogólną liczbą treningów odbywających się każdego dnia, mogą przydarzyć się każdemu – niezależnie od doświadczenia czy ostrożności. Omówione przykłady pokazują, że skutki takich zdarzeń bywają bardzo poważne: od złamań i kontuzji, przez utratę dochodów, aż po trwałe urazy kończące kariery sportowe czy artystyczne. Dlatego tak istotne jest, by właściciele i operatorzy siłowni w UK przestrzegali najwyższych standardów bezpieczeństwa, a ćwiczący byli świadomi zarówno zasad prawidłowego treningu, jak i swoich praw w razie wypadku. Jeśli już do niego dojdzie – odpowiednie działania (zgłoszenie, dowody, dokumentacja) mogą pomóc w dochodzeniu sprawiedliwości i należnego wsparcia finansowego.

Niniejszy artykuł jest częścią serii poświęconej wypadkom w miejscach publicznych w Wielkiej Brytanii. Obecnie poruszyliśmy m.in. tematy wypadków w sklepach (centrach handlowych) oraz placach zabaw czy parkach. W kolejnych odsłonach cyklu przyjrzymy się takim zagadnieniom jak wypadki komunikacji miejskiej. Każde z tych miejsc niesie ze sobą inne ryzyka i regulacje, ale nasz cel pozostaje ten sam – dostarczyć praktycznych informacji i zwiększyć świadomość na temat bezpieczeństwa oraz praw osób poszkodowanych. Zapraszamy do lektury następnych artykułów, by dowiedzieć się, jak zadbać o swoje bezpieczeństwo i jakie kroki podjąć, gdy zdarzy się wypadek w przestrzeni publicznej.

 

Źródła do tego artykułu:

    1. linkedin.com
    2. bbc.com
    3. linkedin.com
    4. standard.co.uk