Jeśli jesteś w trakcie robienia kursu na prawo jazdy w Wielkiej Brytanii, najprawdopodobniej zostaniesz potraktowany na starych zasadach. Dla wszystkich zapisujących się od 4 grudnia 2017 na kurs, wprowadzane dziś zmiany oznaczają więcej manewrów w tym parkowanie tyłem w zatoce.

Driver and Vehicle Standards Agency (DVSA), organizacja odpowiedzialna za sprawowanie pieczy nad egzaminami i testami na prawo jazdy, wprowadza właśnie szereg zmian, w tym wycofywanie na zakręcie czy skręt w ulicę, niemniej instruktorzy mogą nadal uczyć tych manewrów.

Idąc z duchem czasów, egzaminowani będą zmuszeni do stosowania się do instrukcji nawigacji satelitarnej (potocznie zwanej GPS). Z jednej strony budzi to wątpliwości odnośnie do bezpieczeństwa (znane są przypadki wypadków, gdzie osoby podążające ślepo za nawigacją lądowały w publicznych rowach czy rzekach), z drugiej z pomocą instruktora pozwala wyłapać ewentualne problemy z obsługą nowoczesnej technologii.

Wśród innych zmian znalazły się ponadto te bardziej praktyczne, gdzie kandydat na kierowcę będzie musiał wykazać się umiejętnością używania wycieraczek. Na tym pozytywne zmiany się kończą, gdyż przyszli kierowcy będą musieli poruszać się po publicznych drogach 20, a nie jak to dotychczas było 10 minut, bez instrukcji egzaminatora. To z pewnością wprowadzi dodatkowy stres do całego egzaminu na prawo jazdy.