Tłumacz przysięgły do spraw wypadków

Mgła opadała powoli na budowę w East London, gdy Marek, doświadczony operator dźwigu z dwudziestoletnim stażem, otrzymał polecenie od brytyjskiego brygadzisty. Coś w tonie głosu przełożonego wydało mu się niepokojące, ale nie był pewien, czy dobrze zrozumiał instrukcje. Wahał się przez moment, po czym wykonał polecenie tak, jak je zinterpretował. Kilka sekund później rozległ się huk, a Marek znalazł się w szpitalu z poważnymi obrażeniami kręgosłupa.

Rozpoczęła się batalia o odszkodowanie powypadkowe, która miała potrwać ponad dwa lata. Nie chodziło tylko o pieniądze – chodziło o sprawiedliwość, o udowodnienie, że wypadek był rezultatem nieporozumienia językowego i braku odpowiednich procedur bezpieczeństwa. To właśnie wtedy Marek po raz pierwszy usłyszał o kluczowej roli tłumacza przysięgłego w sprawach wypadkowych.

Według danych z ostatniego spisu powszechnego, który łączy dane z 2021 roku z Anglii, Walii i Irlandii Północnej z danymi z 2022 roku ze Szkocji, w Wielkiej Brytanii mieszka 10,7 miliona osób urodzonych za granicą. Oznacza to, że 16% mieszkańców UK urodziło się poza granicami kraju. Spis powszechny z 2021 roku odnotował 743 083 osób urodzonych w Polsce mieszkających w Anglii i Walii, 75 351 w Szkocji oraz 22 335 w Irlandii Północnej.

Te liczby opowiadają historię milionów ludzi, którzy każdego dnia stają przed wyzwaniem komunikacji w obcym języku. Dla wielu z nich angielski wystarcza do codziennej pracy i podstawowych interakcji społecznych. Jednak gdy dochodzi do wypadku, gdy trzeba precyzyjnie opisać okoliczności zdarzenia, gdy każde słowo może mieć znaczenie dla wysokości odszkodowania – wtedy ujawnia się prawdziwa skala problemu.

Doktor Anna Kowalska, która od piętnastu lat pracuje jako tłumacz przysięgły w sprawach sądowych w Londynie, opisuje to zjawisko jako „językową mgłę”. „Widziałam setki przypadków, gdzie osoby świetnie radzące sobie w codziennej komunikacji po angielsku, kompletnie gubią się w obliczu prawniczego żargonu i stresu związanego z wypadkiem” – mówi. „To nie jest kwestia inteligencji czy wykształcenia. To kwestia precyzji językowej, która w sprawach prawnych ma fundamentalne znaczenie.”

Czy wiesz, że…

System prawny Wielkiej Brytanii nakłada na pracodawców obowiązek zgłaszania poważnych wypadków w pracy w ramach regulacji RIDDOR (Reporting of Injuries, Diseases and Dangerous Occurrences Regulations). Wypadki związane z pracą muszą być zgłoszone, gdy skutkują nieobecnością pracownika w pracy lub niemożnością wykonywania normalnych obowiązków przez więcej niż 7 kolejnych dni w wyniku odniesionego urazu. Co ciekawe, jeśli osoba jest nieobecna w pracy przez siedem lub więcej kolejnych dni z powodu incydentu w miejscu pracy, jest to uznawane za uraz 7-dniowy i powinno zostać zgłoszone. Jednak wiele osób nieznających dobrze języka angielskiego nie zdaje sobie sprawy z tych wymogów, co może skutkować utratą prawa do odszkodowania.

Kiedy język staje się barierą nie do pokonania

W roku 2024/25 zginęło 124 pracowników w wypadkach związanych z pracą, 604 000 pracowników doznało urazów w pracy według Labour Force Survey, a 61 663 urazy pracowników zostały zgłoszone w ramach RIDDOR. Za każdą z tych statystyk kryje się ludzka historia, często skomplikowana dodatkowo przez barierę językową.

Wyobraź sobie sytuację: jesteś świadkiem wypadku współpracownika na budowie. Policja i inspektorzy HSE (Health and Safety Executive) proszą o szczegółowe zeznania. Musisz opisać sekwencję zdarzeń, położenie maszyn, warunki pogodowe, wydane polecenia. W języku ojczystym byłoby to wyzwanie. W obcym języku, pod presją, ze świadomością, że od twoich słów może zależeć czyjeś odszkodowanie – to zadanie przekraczające możliwości większości osób.

„Pamiętam przypadek elektryka z Polski, który został porażony prądem na budowie” – wspomina radca prawny specjalizujący się w sprawach odszkodowawczych. „Próbował wyjaśnić, że tabliczka ostrzegawcza była napisana nieczytelnie i używała specjalistycznego żargonu, którego nie rozumiał. Bez tłumacza przysięgłego jego zeznania brzmiały chaotycznie i niespójnie. Z tłumaczem – nagle wszystko nabrało sensu. Okazało się, że miał rację, a pracodawca nie dopełnił obowiązków w zakresie bezpieczeństwa.”

Więcej niż tłumaczenie słów

Tłumacz przysięgły w sprawach wypadkowych to nie tylko osoba przekładająca słowa z jednego języka na drugi. To ekspert, który rozumie zawiłości systemu prawnego, zna terminologię medyczną i techniczną, potrafi precyzyjnie oddać niuanse wypowiedzi, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla sprawy.

Tłumaczenia poświadczone muszą być wykonane zgodnie z międzynarodowymi standardami jakości ISO 17100 i ISO 9001. To nie jest kwestia kaprysu biurokratycznego – to gwarancja, że tłumaczenie będzie precyzyjne, kompletne i prawnie wiążące.

W kontekście spraw wypadkowych, tłumacz przysięgły pełni kilka kluczowych funkcji. Po pierwsze, pomaga w komunikacji z służbami ratunkowymi i medycznymi bezpośrednio po wypadku. Wytyczne NHS England stanowią, że tam gdzie język stanowi problem w omawianiu spraw zdrowotnych, zawsze należy zaoferować profesjonalnego tłumacza, zamiast korzystać z pomocy rodziny lub przyjaciół.

Po drugie, tłumacz przysięgły jest niezbędny podczas składania zeznań dla policji, inspektorów HSE czy przedstawicieli firmy ubezpieczeniowej. Każde słowo ma znaczenie – nieprecyzyjne tłumaczenie może prowadzić do błędnej interpretacji wydarzeń.

Po trzecie, w fazie przygotowania dokumentacji do sprawy sądowej lub negocjacji odszkodowania, tłumacz przysięgły przekłada nie tylko dokumenty medyczne i prawne, ale także korespondencję między stronami, opinie biegłych i wszelkie inne materiały dowodowe.

Wielka Brytania posiada rozbudowany system wsparcia dla osób nieposługujących się biegle językiem angielskim. NHS England opracowało ramy doskonalenia usług tłumaczeniowych w językach społeczności, aby zapewnić spójne, wysokiej jakości usługi tłumaczeniowe dla osób z ograniczoną znajomością języka angielskiego.

Problem polega na tym, że wiele osób nie wie o istnieniu tych usług lub obawia się o koszty. Tymczasem Zintegrowane Rady Opieki (ICBs) są odpowiedzialne za zapewnienie usług tłumaczeniowych dla pacjentów korzystających z podstawowej opieki zdrowotnej.

Maria, pielęgniarka pracująca w szpitalu w Birmingham, opowiada o swoich doświadczeniach: „Codziennie widzę pacjentów, którzy próbują wyjaśnić swoje dolegliwości łamaną angielszczyzną. Niektórzy przynoszą dzieci jako tłumaczy, co jest szczególnie problematyczne przy delikatnych kwestiach zdrowotnych. System oferuje profesjonalnych tłumaczy, ale pacjenci często nie wiedzą, że mogą o nich poprosić.”

Całkowite koszty urazów w miejscu pracy i chorób zawodowych w roku 2022/23 wyniosły 21,6 miliarda funtów. To astronomiczna suma, która obejmuje nie tylko koszty leczenia i odszkodowań, ale także utracone dni pracy i długoterminowe skutki wypadków.

Dla indywidualnej osoby, która nie otrzyma odpowiedniego odszkodowania z powodu barier językowych, konsekwencje mogą być dramatyczne. Tomasz, który stracił częściowo słuch w wyniku wypadku w fabryce, przez dwa lata walczył o odszkodowanie. „Początkowo próbowałem sam, bez tłumacza. Moje zeznania były niespójne, nie potrafiłem dokładnie opisać, co się stało. Firma twierdziła, że to moja wina. Dopiero gdy zaangażowałem prawnika i tłumacza przysięgłego, udało się wykazać, że nie otrzymałem odpowiedniego szkolenia BHP w języku, który rozumiem.”

Czy wiesz, że…

W brytyjskim systemie prawnym istnieje fundamentalna różnica między zwykłym tłumaczeniem a tłumaczeniem przysięgłym. Tłumaczenie poświadczone to tłumaczenie dokumentu wykonane przez wykwalifikowanego tłumacza i poświadczone jako dokładne tłumaczenie oryginalnego dokumentu. W kontekście spraw sądowych, tylko takie tłumaczenia są akceptowane przez sądy. Co więcej, W Wielkiej Brytanii każdy może „samo-poświadczyć” wykonane przez siebie tłumaczenie, jednak brytyjskie władze zazwyczaj akceptują poświadczenia wykwalifikowanych, doświadczonych profesjonalnych tłumaczy, którzy są członkami co najmniej jednego odpowiedniego organu zawodowego.

Tłumacz przysięgły do sadzie

Moment, w którym tłumacz staje się niezbędny

Istnieją konkretne sytuacje, w których zaangażowanie tłumacza przysięgłego jest nie tylko wskazane, ale wręcz niezbędne dla sukcesu sprawy odszkodowawczej.

Pierwszym takim momentem jest bezpośrednio po wypadku, gdy poszkodowany trafia do szpitala. Usługi tłumaczeniowe zapewniają wsparcie werbalne i pisemne dla osób mówiących jednym z prawie 100 różnych języków używanych na obszarze geograficznym szpitala. Dokładne opisanie objawów, bólu i okoliczności wypadku ma kluczowe znaczenie nie tylko dla leczenia, ale także dla późniejszej dokumentacji medycznej, która będzie służyć jako dowód w sprawie.

Drugim krytycznym momentem jest składanie zeznań dla RIDDOR. Pracodawcy, osoby samozatrudnione i osoby kontrolujące pomieszczenia są zobowiązane prawnie do zgłaszania określonych incydentów w miejscu pracy, takich jak zgony związane z pracą, określone urazy, urazy 7-dniowe, choroby związane z pracą i niebezpieczne zdarzenia. Nieprecyzyjne zeznania mogą prowadzić do niewłaściwej klasyfikacji wypadku, co z kolei może wpłynąć na możliwość uzyskania odszkodowania.

Trzeci moment to negocjacje z firmą ubezpieczeniową. Przedstawiciele ubezpieczycieli są przeszkoleni w znajdowaniu luk i niejasności w zeznaniach poszkodowanych. Każda niespójność, każde wahanie może być wykorzystane do zmniejszenia kwoty odszkodowania lub całkowitego odrzucenia roszczenia.

Prawdziwe historie, prawdziwe konsekwencje

Anna pracowała jako sprzątaczka w dużym biurowcu w centrum Londynu. Pewnego zimowego poranka, spiesząc się do pracy, poślizgnęła się na nieodśnieżonym chodniku przed budynkiem. Upadek spowodował złamanie nadgarstka i wstrząśnienie mózgu.

Początkowo Anna próbowała sama wypełnić formularz wypadkowy. Jej angielski wystarczał do codziennej komunikacji z przełożonymi, ale formularz zawierał specjalistyczne terminy, których nie rozumiała. Napisała, że „spadła”, zamiast precyzyjnie opisać, że poślizgnęła się na lodzie, którego właściciel budynku nie usunął mimo obowiązku wynikającego z przepisów.

Firma ubezpieczeniowa wykorzystała jej nieprecyzyjne zeznania, twierdząc, że nie ma dowodów na to, że upadek był spowodowany zaniedbaniem właściciela. Dopiero interwencja tłumacza przysięgłego, który pomógł Annie złożyć poprawione, szczegółowe zeznania, oraz przetłumaczył dokumentację medyczną z polskiego szpitala, gdzie Anna kontynuowała leczenie podczas wizyty w Polsce, pozwoliła na wywalczenie sprawiedliwego odszkodowania.

W dobie automatycznych tłumaczy i sztucznej inteligencji może się wydawać, że problem bariery językowej wkrótce zniknie. Nic bardziej mylnego. NHS England ostrzega przed ryzykiem i kwestiami odpowiedzialności związanymi z używaniem narzędzi AI do tłumaczeń i zaleca, aby każde użycie narzędzi AI do tłumaczeń odbywało się tylko w kontekście jasno określonej polityki szpitala i oceny ryzyka.

Dlaczego? Bo w sprawach prawnych i medycznych liczy się nie tylko dosłowne znaczenie słów, ale także kontekst, intencja, ton wypowiedzi. Automatyczny tłumacz może przetłumaczyć „I fell” jako „upadłem”, nie wychwytując subtelnej różnicy między upadkiem spowodowanym własną nieuwagą a upadkiem spowodowanym niebezpiecznymi warunkami w miejscu pracy.

Kiedy szukać pomocy

Jeśli jesteś osobą, która doświadczyła wypadku w pracy lub w przestrzeni publicznej, istnieją konkretne sygnały wskazujące, że powinieneś rozważyć zaangażowanie tłumacza przysięgłego:

Masz trudności ze zrozumieniem dokumentów, które otrzymujesz od pracodawcy, szpitala czy firmy ubezpieczeniowej. Czujesz, że nie potrafisz precyzyjnie wyrazić tego, co się wydarzyło, szczególnie gdy chodzi o techniczne aspekty wypadku. Zauważasz, że twoje zeznania są różnie interpretowane przez różne osoby. Firma ubezpieczeniowa kwestionuje twoje roszczenie, powołując się na niejasności w dokumentacji.

Obawiasz się, że możesz podpisać coś, czego do końca nie rozumiesz. W takich sytuacjach tłumacz przysięgły to nie wydatek – to inwestycja w sprawiedliwe odszkodowanie.

System wsparcia dla polskiej społeczności

Polska społeczność w Wielkiej Brytanii wypracowała przez lata system wzajemnego wsparcia. Istnieją organizacje, które pomagają w znalezieniu odpowiedniego tłumacza przysięgłego, doradzają w kwestiach prawnych i wspierają w procesie dochodzenia odszkodowań.

Optimal Solicitors, kancelaria z wieloletnim doświadczeniem w sprawach odszkodowawczych, regularnie współpracuje z tłumaczami przysięgłymi, pomagając członkom polskiej społeczności w dochodzeniu swoich praw. Ich prawnicy rozumieją, że bariera językowa to nie tylko kwestia tłumaczenia słów – to także zrozumienie kulturowych różnic w podejściu do prawa, autorytetu i procesu sądowego.

Wielu ludzi obawia się kosztów związanych z wynajęciem tłumacza przysięgłego. Tymczasem w wielu przypadkach koszty te mogą być pokryte w ramach sprawy odszkodowawczej. Co więcej, profesjonalne przygotowanie dokumentacji z pomocą tłumacza często prowadzi do szybszego i korzystniejszego rozstrzygnięcia sprawy.

Szacuje się, że w Wielkiej Brytanii około trzech milionów osób doznaje obrażeń w różnego rodzaju wypadkach każdego roku – czyli około 5% całej populacji. Tylko część z nich dochodzi swoich praw, a jeszcze mniejsza otrzymuje sprawiedliwe odszkodowanie. Bariera językowa jest jednym z głównych powodów tej dysproporcji.

System prawny Wielkiej Brytanii powoli adaptuje się do rzeczywistości wielokulturowego społeczeństwa. Coraz więcej szpitali wprowadza hybrydowe modele usług tłumaczeniowych, łączące profesjonalnych tłumaczy wewnętrznych z usługami zewnętrznymi.

Jednak prawdziwa zmiana musi przyjść także ze strony społeczności imigranckiej. Świadomość swoich praw, w tym prawa do tłumacza w sytuacjach kryzysowych, jest pierwszym krokiem do sprawiedliwości.

Marek, którego historia otworzyła ten artykuł, ostatecznie wygrał swoją sprawę. Kluczowym momentem było zeznanie tłumacza przysięgłego, który nie tylko przetłumaczył jego słowa, ale także wyjaśnił sądowi niuanse językowe, które doprowadziły do tragicznego nieporozumienia. Odszkodowanie pozwoliło mu na rehabilitację i przekwalifikowanie zawodowe.

„Gdybym wiedział od początku, jak ważny jest tłumacz przysięgły, oszczędziłbym sobie dwóch lat stresu i niepewności” – mówi dziś. „Moja rada dla każdego, kto znajdzie się w podobnej sytuacji: nie próbujcie sami. Język prawniczy jest trudny nawet dla native speakerów. Dla nas, imigrantów, profesjonalna pomoc językowa to nie luksus – to konieczność.”

W świecie, gdzie jedno nieprecyzyjne słowo może kosztować tysiące funtów odszkodowania, gdzie nieporozumienie może zmienić życie, tłumacz przysięgły staje się mostem między sprawiedliwością a tymi, którzy jej szukają. To więcej niż zawód – to misja zapewnienia, że język nigdy nie będzie barierą w dochodzeniu swoich praw.

Każdy wypadek to tragedia. Ale gdy do tragedii dochodzi niemożność opowiedzenia swojej historii, niemożność obrony swoich praw z powodu bariery językowej – tragedia staje się podwójna. Dlatego właśnie tłumacz przysięgły w sprawach wypadkowych to nie tylko pomocnik – to często jedyna szansa na sprawiedliwość.

Źródła:

  1. Migrants in the UK: An Overview – Migration Observatory
  2. Types of reportable incidents – RIDDOR
  3. Key figures for Great Britain (2023/24) – HSE
  4. Costs to Great Britain of workplace injuries – HSE
  5. Certified Translations Submitted to UK Courts
  6. UK certification rules for translated documents
  7. NHS England – Improvement framework: community language translation
  8. Language interpreting and translation: migrant health guide
  9. NHS England – Interpreting and translation in primary care
  10. Interpretation & Translation Service – Northern Care Alliance
  11. Statistics On Accidents At Work By Areas Of The UK
  12. Poles in the United Kingdom – Wikipedia
  13. RIDDOR Meaning & Definition – EcoOnline
  14. RIDDOR Regulations – West Lindsey District Council